niedziela, 17 grudnia 2017

Inteligencja razy 10 - "Gdy tu dotrzesz" Rebecca Stead [RECENZJA]

Rozrywka i inteligencja w jednym? Czyli jednak się da!


Gdy tu dotrzesz jest niepozorną książką. Można nawet zaryzykować, że książeczką, bo jej objętość to niewiele ponad 200 stron. Jest cieniutka, lekutka, ale niesie w sobie wiele wartości, których ze świecą szukać w innych powieściach.

Wszystko zaczyna się w momencie, w którym przyjaciel Mirandy, Sal, bez powodu zostaje uderzony przez przypadkowego chłopaka na ulicy. Później znika zapasowy klucz do ich mieszkania, a do Mirandy zaczynają przychodzić dziwne liściki. Dziewczynka mogłaby je zignorować, tyle że jest w nich mowa o czyjejś śmierci.

Najbardziej podobał mi się fakt, że główna bohaterka ma tylko 12 lat. Jak na tak młodą osobę przystało, tłumaczy zaistniałe zjawiska swoją dziecięcą logiką, bo nie ma jeszcze zbyt dużego pojęcia o świecie i nie jest świadoma jego realiów. Tyle, że z drugiej strony Miranda prowadzi z przyjaciółmi bardzo inteligentne rozmowy, zadaje pytania o rzeczy, o które tylko dziecko może zapytać. Nie posługuje się pseudodojrzałym językiem udając dorosłego, ale takim zwykłym dziecięcym odpowiednim do jej wieku. Na pewno wiecie, o co mi chodzi. Nie raz dziecko zapyta o taką rzecz i zrobi to w taki sposób, że można tylko zbierać szczękę z podłogi, bo nie podejrzewało się go o rozważanie takich problemów.


Ciężko mi jest powiedzieć coś więcej o fabule czy samej konstrukcji książki. Nie mam tutaj nic do zarzucenia (prawie, ale o tym później). Historia Mirandy porusza wiele ważnych problemów, z którymi może się utożsamić nie tylko dwunastoletnia dziewczynka, ale i niejeden dorosły. Kłopoty z przyjaciółmi, pierwsze związki, dogadywanie się innymi ludźmi i próba odnalezienia się w świecie, który nie do końca się rozumie. Na pewno powieść nie jest kierowana tylko do młodszych odbiorców, bo tak naprawdę ona nie ma ustalonej granicy wieku. Dla dzieci będzie miłą rozrywką, dobrze wykorzystanym czasem, ale starszemu czytelnikowi już otworzy oczy na pewne rzeczy.

Konkluzja całej historii jest dość nietypowa i zaskakuje, chociaż nie wywołuje wielkiego efektu wow poprzedzonego dziesięcioma plot twistami. Zakończenie jest po prostu inne, niż można się tego było spodziewać.

Właśnie w tym temacie czegoś mi brakuję. W powieści występuje delikatny wątek fantastyczny, który nie do końca jest jasny. Czy to wszystko wydarzyło się naprawdę czy do głosu doszła wybujała wyobraźnia bohaterów? Wydaje mi się to troszkę naciągane, grubymi nićmi szyte. Nie ma tej jasności, czytelnik nie wie, o co chodziło i co ma myśleć o tych nadnaturalnych wydarzeniach. Ale Gdy tu dotrzesz jest tak dobrze napisana i tak inteligentna, że mogę wybaczyć do niedociągnięcie z wątkiem fantastycznym.


Chyba jeszcze piętnaście razy podkreślę, że Miranda i jej przyjaciele mają tylko po 12 lat. Nie mogę wyjść z podziwu, że da się napisać powieść o tak młodych postaciach w tak dobry i przystępny sposób, który trafia nie tylko do czytelnika w wieku bohaterów, ale i do starszego odbiorcy.

I tu wracamy znowu do punktu wyjścia. W powieści jesteśmy świadkami samych inteligentnych zachowań. Wszystko jest bardzo naturalne, mądre i przemyślane. W ogóle myślę, że Gdy tu dotrzesz idealnie spełnia warunki inteligentnej książki. Niby fabuła kręci się wokół dwunastolatków, a ich problemy odpowiadają skali ich wieku, ale powieść jest milion razy mądrzejsza niż przeciętna książka przeznaczona dla młodzieży czy nawet dorosłych.

A słowo, które sponsorowało dzisiejszy post to „inteligentna”. No bo co zrobisz, nic nie zrobisz. Gdy tu dotrzesz jest świetną i bardzo mądrą powieścią, która zasługuje na duża uwagę ze strony każdego czytelnika. (No i jest inteligentna).



Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu IUVI


Fakty objawione: 
Tytuł: Gdy tu dotrzesz
Tytuł oryginału: When You Reach Me
Autor: Rebecca Stead
Tłumaczenie:Krystyna Kornas
Wydawnictwo: IUVI
Ilość stron: 216 (228)
Grubość grzbietu: 1,7 cm
Masa: waga się fochła
Ciężar: w sumie to nie umiem fizyki
Cena: 24,90 zł
Mobilność: S


 Facebook Instagram Goodreads Twitter Google+ LubimyCzytać





20 komentarzy:

  1. Jestem ciekawa tej książki i na pewno się z nią zapoznam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Inteligentna książka? Czemu nie? Chętnie się na nią skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z tobą. Niezwykła książka, która zauroczy każdego. Wszystko jest naturalne za sprawą dzieci!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam o niej, ale z chęcią przeczytam :D

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. O tej powieści kompletnie nic nie słyszałam, ale podoba mi się :) Świetne zdjęcia!

    https://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaciekawiłaś mnie tą książką. Mam nadzieję, że w przyszłości uda mi się ją przeczytać. Wydaje się bardzo ciekawa.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie:
    https://okularnicaczyta.blogspot.com/2017/12/zostan-gwiazda-instagrama-czyli-jak.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Faktycznie słowo „inteligencja” sponsorowało ten wpis ;) nie wiem, czy to do końca naturalne, że wszyscy 12-latkowie w tej książce są nad wyraz mądrzy i dojrzali jak na swoj wiek, ale na pewno dzięki temu książkę czyta się o wiele lepiej. I na pewno starszy czytelnik tez znajdzie coś dla siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oni są idealnie dojrzali jako dwunastolatki w wieku dwunastu lat. Nie zachowują się dziecinnie i to mnie urzekło

      Usuń
  8. Jeszcze nie słyszałam o tej książce :o a wydaje się ciekawa! Teraz czytam tylko lekkie rozrywkowe ale jednak z dreszczykiem emocji ;) Polecam bardzo "Komisarza" Pauliny Świst, coś zupełnie innego ale to świetna rozrywkowo książka, jak film. Jedna z lepszych nowości :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Hm, to chyba jednak coś nie w moich klimatach, ale i tak cieszę się, że tu wpadłam, bo znam osobę, której chętnie polecę teraz tą książkę :)

    CUDNE ZDJĘCIA!

    OdpowiedzUsuń
  10. W wolnej chwili może się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Chetnie przeczytam :)

    Pozdrawiam Agaa
    https://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo ciekawa recenzja i jestem mega ciekawa tej książki, może się skuszę. Tym bardziej, że mam 12-letnią siostrę. :)
    Pozdrawiam ::

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam tę książkę, bo dostałam przypadkiem z innym egzemplarzem, ale jak lubię książki dla dzieci, tak musza być one fantastyczne, a nie z wątkiem fantastycznym :D

    OdpowiedzUsuń
  14. To może być całkiem ciekawa lektura...

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie mam na nią ochoty, a już tyloma recenzjami chciałam się przekonać. ;p

    OdpowiedzUsuń
  16. Okładka jest bajecznie piękna w swej prostocie :) Choć co do samej treści mam mieszane uczucia. Tak, znam to uczucie, gdy 12-latek zadaje pytanie, które powala mnie na kolana :D

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz wskrzesza jednego jednorożca :D
Odwiedzam blogi wszystkich, którzy zostawili komentarz pod ostatnim postem ;)